Recenzja: Czarna Pantera to najbardziej upolityczniony film Marvel Studios

Żadnych żartów od Tony'ego Starka, uroczej postaci Petera Quilla czy niezdarnego Spider-Mana. „Czarna Pantera” oferuje tapicerkę dla już dobrze zaludnionego wszechświata filmowego Marvel (lub Marvel Cinematic Universe - MCU) i angażuje się w światowe sprawy, z którymi superbohaterowie - ostatnio bardziej trójwymiarowi - powinni sobie poradzić. Jest to jak dotąd najbardziej upolityczniona funkcja Marvel Studios.

(Dowiedz się więcej o Czarnej Pantera w naszych pięciu wskazówkach do czytania i 15 niesamowitych rzeczach, które może zrobić Twój kostium)

Fabuła ukazuje tysiącletnie pochodzenie Czarnych Panter, peleryny przekazywanej z ojca na syna i tradycyjnie zgodnej z aspirującym tronem rozwiniętego - ale nie w oczach świata - królestwa Wakandy. Strona jest domem dla jednego z najtwardszych, najbardziej wszechstronnych i potężnych metali we wszechświecie Marvela, Vibranium, z którego wykonano część tarczy Kapitana Ameryki.

Marvel Black Panther

Wcielając się w rolę swojego ojca, T'Chaki, który zginął w „Captain America: Civil War”, T'Challa musi przejść rytuał akceptacji pięciu plemion Wakandy, a także możliwość, że jakiś inny przywódca przejmie stanowisko dla siebie. . Problem zaczyna się, gdy przeszłe grzechy nawiedzają naszą nową Czarną Panterę: tutaj dowiemy się, dlaczego różni się od wszystkich poprzednich.

Wierna charakterystyka Wakandy

Jedną z pierwszych rzeczy, które przyciągają uwagę widzów, jest charakterystyka Wakandy, znacznie bardziej wydajna niż reprezentacja Asgarda z „Thora” lub Xandara z Nowego Oddziału w „Strażnikach Galaktyki”. To połączenie plemiennego społeczeństwa z niezwykle zaawansowaną technologią, coś, co przeciwstawia się najlepszym momentom klasyków science fiction.

Marvel Black Panther

Kostiumy były doskonałe, podobnie jak cała konstrukcja języka, nawyków i tradycji Wakandyjczyków. Brzmi trochę jak wszystko, co widzieliśmy z plemion afrykańskich, ale jednocześnie brzmi nowocześnie, z pewną świeżością. Tym małym palcem od Marvela.

Aby ustawienie było idealne, wiele dialogów i dobrych występów wymagało Chadwick Boseman (T'Challa), Lupity Nyong'o (Nakia), Danai Gurira (Okoye), Forest Whitaker (Zuri), Daniel Kaluuya (W'Kabi) i Angela Basset (Ramonda).

Marvel Black Panther

Należy również wspomnieć o ścieżce dźwiękowej i efektach dźwiękowych: odgłosy statków, „słowna” sygnatura kast i kompozycje Kendricka Lamara spadały jak rękawiczka w każdej sekwencji. Te szczegóły dodają najwięcej tekstur do tego rogu MCU.

Te potężne kobiety

Nie można mówić o tej funkcji bez wspominania o gwiazdach filmu - nazwanie ich aktorami drugoplanowymi zmniejszyłoby ich znaczenie w fabule. Osobista gwardia króla, Dora Milaje, dowodzona przez Okoye, sprawiłaby, że 300 Sparta mruczałaby i spała w pozycji embrionalnej na skraju urwiska.

Marvel Black Panther

Shuri (Wright), młodsza siostra Pantera, ma takie samo znaczenie w komiksach - a nawet przyjęła oficjalną rolę Czarnej Pantery w czasopismach - i oto prawdziwy nastoletni geniusz. Jego kreacje zostawiają Tony'ego Starka w kapcie.

Co więcej, chociaż to ludzie walczą o stanowisko króla Wakandy, prawdziwa moc pochodzi od Bogini Bast i jasne jest, że w linii T'Challa istnieje system matriarchalny. Jest to bardzo dobre i nadaje sens heroizmowi jeszcze szerszej publiczności - bez tradycyjnego „romantycznego zainteresowania” lub „dobrego faceta ratuje młodą damę”, który jest od dawna spóźniony.

Widok walki z Panterą jest niesamowity, ale… brakowało akcji

Aby wiernie scharakteryzować sposób działania plemion i szczegółów Wakandy, reżyser Ryan Coogler musiał zapłacić cenę: musiał zwrócić większą uwagę na dialogi i konstrukcję postaci, niż dostarczać zbyt wiele akcji.

Marvel Black Panther

Chwile walki T'Challa są rzadkie, ale imponujące. Nawiasem mówiąc, wydaje się, że Marvel Studios znalazło sposób na zrobienie tego, podobnie jak Marvel Comics ma „Marvel Way to Draw Comics”, który zawsze nadaje priorytet ruchom w ich najważniejszym momencie przypowieści. Ponadto warto zauważyć, że studio wykonuje imponującą robotę, nadając każdemu bohaterowi podpis ruchów. Sposób, w jaki Czarna Pantera uderza, kopie lub broni się, różni się od Kapitana Ameryki, Spider-Mana, Thora lub Czarnej Wdowy; każdy ma własny, dobrze zdefiniowany styl.

Przedstawione w scenariuszu przesłania polityczne i dychotomie wymagały większej uwagi. Producent Kevin Feige nauczył się czegoś ważnego z udanych trylogii i nieudanych adaptacji z przeszłości. Nie możesz dać z siebie wszystkiego naraz. Kontynuacja musi być lepsza i tak dalej. Możemy to sprawdzić u samego Thora i najnowszego Spider-Mana.

Problem starego złoczyńcy

Cóż, nie od dzisiaj brakuje antagonistów MCU - nazywając to szumem -. I tutaj nie ma inaczej. Albo są bardzo charyzmatyczni do tego stopnia, że ​​stali się kochani, jak Loki, lub są tak zbędni, że byli tam tylko po to, aby zwiększyć głośność i spisek.

Pierwszy przypadek dotyczy Erika Killmongera, który jest nawet dobrze zbudowany i ma na papierze przekonującego Michaela B. Jordana. Drugim niestety jest Ulysses Klaue (Andy Serkis). Wielu gangsterów wolałoby zobaczyć ich całkowitą transformację w Sonic Claw, który, mimo że jest bardzo tandetny w komiksach, miał ważne szanse, podobnie jak w pierwszych Tajnych wojnach.

Oznacza to, że lepiej zostawić to pytanie tutaj.

Czy warto

„Czarna Pantera” jest najpoważniejszym i najbardziej upolitycznionym ze wszystkich filmów Marvel Studios i dotyczy głębszych problemów niż „Captain America: The Winter Soldier”, „Captain America: The Civil War” i „Avengers: The Age of Ultron” w przeszłości. Wiele osób będzie tęsknić za tradycyjnymi dowcipami co 15 minut.

Marvel Black Panther

Ich reprezentatywność, w tym podteksty dotyczące płci i pochodzenia etnicznego, odbijają się mocniej w czasach, w których żyjemy - pozostawiając jeszcze silniejszy ślad na filmie i MCU. Grozi to również datowaniem. Jest to cena, którą T'Challa i my możemy zapłacić: w końcu widząc go upadającego i podnoszącego się, staje się królem, bohaterem, buntownikiem i mścicielem, może być świetną zabawą, do cholery. wiadomość w środku tego wszystkiego.

** PS: O tak, są dwie sceny po kredycie. Pierwszy daje wskazówki, jak może wyglądać sekwencja Czarnych Panter, a drugi łączy się z wydarzeniami z filmu „Kapitan Ameryka: Wojna domowa”. Jeśli chcesz to zobaczyć, zostań trochę w fotelu.

Recenzja: Czarna Pantera to najbardziej upolityczniony film Marvel Studios za pośrednictwem TecMundo