Drony mogą stanowić zagrożenie dla samolotów komercyjnych

Stany Zjednoczone są zajęte przez drony. Te latające i bezzałogowe pojazdy zaatakowały nawet prasę technologiczną. Na przykład w Tecmundo znajduje się recenzja drona Parrot AR, którym można sterować za pomocą iPhone'a.

Jednak przyjęcie tego typu urządzeń wywołało dość istotne problemy dla dzisiejszego społeczeństwa. Jednym z nich jest na przykład prywatność. W końcu wyobraź sobie, co może się stać, jeśli jakikolwiek sąsiad ma 17 cm drona szpiegowskiego? Teraz w programie znalazło się coś jeszcze poważniejszego: bezpieczeństwo lotów komercyjnych.

Niedawno na Brooklynie tajemniczy dron został zauważony przez pasażerów zaledwie kilka metrów od włoskiej linii lotniczej Alitalia. Według USA Today pilot lotniczy zgłosił nawet incydent odpowiedzialnym władzom, a teraz FBI bada ten obszar, aby znaleźć posiadacza „zabawki”.

Źródło obrazu: Reproduction / The Gazette

Brak przepisów nie przeszkadza entuzjastom

Początkowo brak dobrze zdefiniowanego krajowego ustawodawstwa dotyczącego dronów nie powstrzymał Amerykanów przed wystawieniem tych „piękności” na lot. Choć brzmi to niewinnie, zbliżanie się do drona do komercyjnego samolotu - pełnego pasażerów i załogi - może spowodować poważne wypadki. Wyobraź sobie na przykład, co by się stało, gdyby jeden z tych dronów został wciągnięty do turbiny Boeinga 777.

Gizmodo niedawno rozmawiał z włoskim pilotem, który opisał co najmniej pięć różnych sposobów, w jakie dron może spowodować poważną katastrofę lotniczą. Należą do nich nie tylko możliwość wciągnięcia pojazdu do turbiny samolotu, ale także resztki, które rozbiją kokpit i uderzą w pilota.

Uważa się również, że zderzenie ze skrzydłem może zagrozić samolotowi, a nawet sam widok drona może odwrócić uwagę pilota w czasie niskiej wysokości lub słabej widoczności.

Miejmy nadzieję, że FBI znajdzie ten tajemniczy dron z Brooklynu, zanim spowoduje wypadek.