Pijana gra kończy się źle po tym, jak chłopiec połyka trujące ryby żywcem

To, czego nie brakuje, to gry i gry, w których ludzie biorą udział, gdy piją lub zdali. Dla grupy przyjaciół w Holandii stworzyli - dowiesz się, dlaczego ... - zwyczaj połykania małych żywych ryb podczas ich etylowych spotkań. Tyle że pewnego razu młodzi ludzie źle wybrali zwierzę, które ma zostać poświęcone, a wszystko zakończyło się hospitalizacją jednego z nich i poddaniem się operacji.

Corydoras aeneus (Wikimedia Commons / Happy Birthday To You!)

Według strony Rafi Letzter ze strony Live Science pijacy połykali złotą rybkę, dopóki jeden z nich nie wprowadził innowacji, wysyłając garbnika suma - stworzenie z gatunku Corydoras aeneus, które może mierzyć od 5 do 8 cm długości. - w gardle i zobaczyć się w piekle. Problem polega na tym, że te rybki mają pryszcze na płetwach piersiowych i uwalniają przez nie toksynę, gdy czują się zagrożone. Dokładnie to samo zrobiło zwierzę, gdy drugie zwierzę połknęło je.

Kłopoty

Film zarejestrowany przez grupę przyjaciół - niestety niedostępny - pokazuje, że najpierw jeden z młodych próbuje połknąć rybę, obracając szklankę wody z istotą w środku. Ale facet nie może i pluje płyn i rybę we własne ręce i kładzie umierającego zwierzaka na stole. Wtedy drugi pijak bierze stworzenie i przekazuje je trzeciemu chłopakowi, który wkłada kufel do piwa i zanurza suma w ustach.

Poor fish ... (Live Science / Benoist i in.)

Gdy tylko osoba połknie rybę, staje się oczywiste, że coś idzie nie tak, gdy próbuje wypić więcej piwa, najwyraźniej w celu usunięcia stworzenia z gardła. Kilka sekund później młody człowiek zaczyna odczuwać mdłości i wymiotować płynem i desperacko wkłada palce do ust, aby zakończyć dyskomfort. Wtedy ktoś w grupie postanawia zastosować manewr Heimlicha, by „odłączyć” faceta, a gdy alternatywa pójdzie nie tak, chłopiec wylewa krew do wiadra.

Wygląda jednak na to, że facet czekał kilka godzin, zanim szukał pomocy medycznej i próbował usunąć rybę, pijąc więcej piwa, a nawet połykając miód i lody. Ale ponieważ żadna sztuczka nie zadziałała, pijak poddał się i poszedł do szpitala. Tam lekarze za pomocą laryngoskopu zrozumieli, co się dzieje, i zauważyli martwą rybę uwięzioną w wejściu do przełyku pinguus.

Zachowane dla potomności (Live Science / Benoist i in.)

Jednak ponieważ sum wbił „ostrogi” w gardło młodego mężczyzny, lekarze musieli poddać faceta operacji. Na szczęście toksyna uwalniana przez ryby nie komplikuje obrazu, chociaż wpływ trucizny na ludzi nie jest znany i wszystko poszło dobrze dla dziecka. Biedna istota zmarła z powodu uduszenia i została zachowana w Muzeum Historii Naturalnej w Rotterdamie, gdzie dołączyła do wystawy „Tales of Dead Animals”. Nie trzeba dodawać, że nie powinieneś próbować powielać głupiego dowcipu w domu, prawda?