Teoretycy spiskowi odkrywają, że ET pozostawili ślad na Ziemi

Od jakiegoś czasu nie dzieliliśmy się wiadomościami dotyczącymi rzekomych obserwacji UFO, wizyt ET czy szalonych teorii proponowanych przez dyżurujących spiskowców, prawda? Cóż, aby zabić post, podzielmy się z wami ciekawym obrazem, który zaczął krążyć w Internecie i wzbudził duże zainteresowanie ludzi, którzy kochają te tematy - takich jak my tutaj w Mega!

Obraz, o którym mowa, to ten, który możesz zobaczyć poniżej, który pokazuje naszą planetę - sferyczną, rs - widzianą z kosmosu i z wielką, pozornie idealnie prostą linią, która rozciąga się na pół Ziemi. Spójrz na zdjęcie:

Ziemia z kosmosu

(YouTube / secureteam10)

Cóż, wszyscy widzieli podobne linie na niebie, po przejściu samolotu, prawda? Znane jako „ślady kondensacji”, szlaki te powstają z powodu kondensacji gazów uwalnianych przez silniki lotnicze w kontakcie z kroplami wody zawieszonymi na dużych wysokościach i znikającymi wkrótce potem - i właśnie tam Nadrabiają zaległości teoretycy spisku.

Teorie ...

Według Mimi Launder z Independent / Indy100, dokładniej, który podniósł flagę nad linią, był Tyler Glockner, obsesyjny na punkcie faceta, który ma kanał na YouTube o nazwie secureteam10. Według wideo, które Tyler wyprodukował, by mówić o takiej linii, rozciąga się na ponad 20 000 kilometrów - i na Ziemi nie ma samolotów (przynajmniej o ile wiemy), które mogłyby pozostawić taki ślad w atmosferze.

Dzieje się tak, ponieważ aby zostawić linię podobną do tej na zdjęciu - która według Tylera rozciąga się od Antarktydy do Bieguna Północnego - samoloty Terran, o których wiemy, musiałyby zatrzymywać tankowanie po drodze, nie wspominając o tym trudno byłoby im podążać ścieżką tak idealnie prostą jak obraz.

Co więcej, jak przekonuje Tyler, w jaki sposób ślady kondensacji zwykle rozpraszają się krótko po przelocie samolotu, tworząc linię, którą widzieliśmy na zdjęciu, w tym przypadku samolot lub statek kosmiczny! Musiałby pokonać odległość od jednego bieguna do drugiego w ciągu kilku minut, a nawet sekund.

Czy to dowód, że tak wielu spodziewało się, że nasza planeta naprawdę jest okresowo odwiedzana przez istoty pozaziemskie? A może niektóre rozwijające się światowe pojazdy są w stanie osiągnąć niesamowite prędkości i nikt nie wie? A może Święty Mikołaj testuje nowy super-burzliwy model sań i postanowił dać reniferom przerwę? Może to wszystko pomyłka w przetwarzaniu obrazu - ale fascynujące jest śledzenie i zgadywanie o tym temacie!