Człowiek spędza 12 godzin zamrożony i cudownie wraca do życia w USA

Wyobraź sobie sytuację: Justin Smith, 26-letni Amerykanin, wracał do domu około 21:30 po spotkaniu z przyjaciółmi, kiedy - prawdopodobnie - potknął się i upadł na śnieg. Problem polega na tym, że chłopiec musiał zemdleć po upadku i został znaleziony dopiero 12 godzin później, co oznacza, że ​​był narażony na mrozy przez całą noc i wczesnym rankiem.

To jego ojciec spotkał młodego mężczyznę, który najpierw zobaczył buty syna wskazujące na śnieg, a potem rozpoznał jego już niebieskawą twarz. Ponadto Justin nie oddychał i nie miał pulsu, a kiedy przybyli ratownicy, odkryli, że temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 20 stopni Celsjusza.

Granice ciała

Jak wyjaśniliśmy w opowiadaniu z Mega Curioso, średnia temperatura wewnętrzna człowieka wynosi 37 ° C, a każdy pomiar niższy niż ten reprezentuje hipotermię. Gdy ciało zarejestruje 35 ° C, pojawia się łagodna hipotermia, a ciało zaczyna mieć problemy z utrzymaniem stabilnej temperatury - i drży w niekontrolowany sposób.

Kiedy temperatura spada do 32 ° C, usta stają się niebieskawe, mowa zaczyna się upośledzać, a osoba zaczyna mieć amnezję. Często zachowanie osoby wydaje się irracjonalne, a zgłaszanie uczucia pieczenia zamiast zamrożenia. Przy temperaturze wewnętrznej między 28 ° C a 30 ° C dochodzi do utraty przytomności, a śmierć można zadeklarować, jeśli narządy wewnętrzne osiągną wartość 23 ° C.

Jednak wraz ze spadkiem temperatury ciała tempo metabolizmu zmniejsza się również o 5–7% na stopień. Co ciekawe, proces ten może chronić organizm przed różnymi skutkami narażenia na ekstremalne zimno, a to dlatego, że komórki, które stają się bardziej ospałe, potrzebują mniej tlenu do funkcjonowania.

Tak więc, chociaż narządy zaczynają działać wolniej - a nawet wydają się całkowicie zatrzymywać - zamrożona osoba jest utrzymywana w rodzaju zawieszonej animacji, którą w niektórych przypadkach można odwrócić. I chociaż ta seria procesów biologicznych jest niezwykle niebezpieczna, nie zawsze jest śmiertelnie niebezpieczna - a Justin, którego temperatura ciała została zmierzona na poziomie 20 ° C, jest cudownym przykładem przetrwania.

Odrodzenie

Po odkryciu zamrożonego ciała Justina wezwano policję - i rozpoczęto dochodzenie w sprawie przyczyny śmierci - ratownicy medyczni nie mogli znaleźć śladu życia, a nawet koroner został wezwany na miejsce zdarzenia. A gdyby nie Gerard Coleman, dyżurny lekarz, który przyjął ofiarę, Justin odpoczywałby w tym momencie wiecznie pod siedmioma rękami.

Według lekarza - który wierzy w motto, że człowiek musi być gorący, aby umrzeć - miał przeczucie, że Justin jeszcze nie umarł. Następnie Coleman poinstruował zespół, aby rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową, a procedurę przeprowadzono przez dwie niekończące się godziny na zamarzniętym ciele chłopca.

Ponieważ jednak manewry nie działały, Justin przeszedł technikę zwaną pozaustrojowym utlenowaniem błonowym (ECMO), podczas której jego krew była zasadniczo podgrzewana i dotleniana i przywracana do obiegu w ciele. Po tym, jak ciało chłopca ogrzało się, jego serce znów zaczęło bić, a po dwóch tygodniach w śpiączce Justin się obudził.

Zaskakujące, chociaż mózg chłopca pozostawał przez kilka godzin bez dotlenienia, lekarze nie wykryli uszkodzeń neurologicznych. Nie wspominając już o tym, że Justin nic nie ucierpiał, stracił oba palce i palce u stóp po zamrożeniu.

Medyczna nadzieja

Przypadek Justina jest ekstremalnym przykładem tego, jak można ocalić ofiary hipotermii, ale nie był on jedynym „zamrożonym”, który przeżył. Badanie przedstawione w 2012 r. Ujawniło, że 50% pacjentów poddawanych ECMO było w stanie wyzdrowieć, a istnieją nawet zapisy osób, które podobnie jak Justin, zostały poddane resuscytacji i nie odniosły znaczących uszkodzeń neurologicznych nawet po długich okresach bez natlenienia.

Jednak przypadki takie jak Justina pomagają medycynie wyciągnąć wnioski - i zastosować wiedzę o tym, jak leczyć hipotermię w innych obszarach. Na przykład w University of Pittsburgh Medical Center chirurdzy testują technikę polegającą na chłodzeniu ciał krytycznie chorych pacjentów poprzez pompowanie roztworu soli fizjologicznej przez ich tętnice.

Celem jest obniżenie temperatury ciała, a tym samym wprowadzenie pacjentów w stan zawieszonej animacji, aby lekarze mieli więcej czasu. Idea dramatycznego chłodzenia ciał w celu zachowania funkcji biologicznych nie jest zatem nowa i może przerodzić się w terapię, która może być potencjalnie śmiertelna w pewnych sytuacjach (takich jak Justin). ratować życie.

Czy znasz jakieś zaskakujące przypadki medycznych „cudów”? Skomentuj Mega Curious Forum