Naukowcy odkrywają nowe informacje na temat sześciokąta Saturna

Jesteśmy przyzwyczajeni do stawiania czoła konsekwencjom silnych sztormów, szczególnie w lecie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Ameryka Południowa nie sprzyja powstaniu huraganu, który często jest katastrofalny i powoduje liczne niepokoje. Zjawiska te, jakkolwiek agresywne, są już znane wszystkim, ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jaka byłaby różnica między burzą o kształcie heksagonalnym?

Sześciokątna burza

Od lat 80. XX wieku, kiedy wystrzelono dwie sondy Voyager do badania Jowisza i Saturna, naukowcy wiedzieli o istnieniu sześciokąta. Gdy zbliżyli się do Saturna, oba statki kosmiczne zarejestrowały tyle informacji, że dane z lat 1980–1981 zostały przeanalizowane dopiero w 1988 r., Kiedy zdali sobie sprawę, że coś jest inne.

Ciekawe, jak formacja była co najmniej 38 lat temu, uruchomienie sondy jest czasochłonnym i kosztownym procesem. Dlatego dopiero w 2004 r., Kiedy statek kosmiczny Cassini osiągnął swoje cele, naukowcy potwierdzili istnienie struktury i otrzymali znaczną ilość danych do analizy.

Oprócz kształtu, rozmiar sześciokąta jest niesamowity. 32 000 kilometrów szerokości, byłoby możliwe umieszczenie w niej dwóch Ziemii, a między nimi pozostałaby przestrzeń. Jedyną pewnością jest to, że w centrum jest burza; Z drugiej strony niewiele jest wskazówek, dlaczego konstrukcja ma prawie proste boki, w przeciwieństwie do interesujących zjawisk na Ziemi.

Jedną z podniesionych możliwości jest to, że kształt jest wynikiem kontaktu, który nastąpił między dwoma ciałami płynnymi, które, obracając się z różnymi prędkościami, dały początek wizualizacji. Innym wyjaśnieniem może być kierunek i prędkość prądów powietrznych, ale do tej pory naukowcy nie doszli do żadnych wniosków.

Letnie wizje

Informacje ze statku kosmicznego Cassini są wciąż analizowane, ale wraz z danymi z sond Voyagera wystarczyło opracować nowe badanie, które mogło poczynić pewne postępy w poszukiwaniu wyjaśnienia.

Do niedawna naukowcy uważali, że formacja odbywa się w niskiej atmosferze planety, ale ostatnio opublikowane materiały wykazały, że ta dziwna burza znajduje się 290 kilometrów nad troposferą, a nawet dociera do stratosfery.

Główną różnicą między informacjami uzyskanymi przez dwie sondy było to, że przez znaczny czas krążący wokół planety sonda Cassini była w stanie rejestrować dane sześciokątne w różnym czasie. Podczas pierwszych obserwacji odczyty w podczerwieni (ciepło) nie były istotne, ponieważ w regionie była zima, a temperatury były bardzo niskie.

Z czasem region ogrzał się, a sześciokąt zaczął pojawiać się w podczerwieni. Oglądanie tego samego kształtu na tak dużej wysokości miało znaczenie. Jedna z autorów badania, Francuzka Sandrine Guerlet z Laboratoire de Météorologie Dynamique, wyjaśniła: „Gdy wir polarny stawał się coraz bardziej widoczny w stratosferze, zauważyliśmy, że ma on heksagonalne krawędzie i zdaliśmy sobie sprawę, że widzimy pre-sześciokąt. znacznie wyższe wysokości niż wcześniej sądzono. ”

To odkrycie było ogromnym krokiem w zrozumieniu struktury, ale nie przyniosło jeszcze przyczyn tego niezwykłego formatu. Inne burze zostały zidentyfikowane w południowym regionie planety, ale o konwencjonalnych kształtach. Naukowcy uważają, że istnieje asymetria między dwoma biegunami, co wyjaśniałoby tę różnicę, ale tylko nowa misja mogłaby uzyskać dane, które potwierdziłyby tę hipotezę.

Pozostaje nam zachęcać do eksploracji kosmosu i zawsze szukać więcej wiedzy na temat całego układu słonecznego i wszechświata. Dla wielu osób może to być bezcelowe i bezcelowe, jeśli wziąć pod uwagę rzeczywistość globalną, ale takie odkrycia mogą zmienić nasze życie w sposób, którego nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

***

Czy znasz biuletyn Mega Curioso? Co tydzień produkujemy ekskluzywne treści dla miłośników największych osobliwości i dziwactw tego wielkiego świata! Zarejestruj swój adres e-mail i nie przegap tego sposobu na pozostanie w kontakcie!