Bo-Taoshi, szalony złodziej flag Japończyków

Ach, Japończycy! Zawsze z dzikimi i nietypowymi pomysłami sportowymi, tym razem postanowili wprowadzić innowacje do archaicznej kradzieży zachodniej flagi - tej gry, w którą dzieci bawiły się jeszcze kilka lat temu w szkole, przed inwazją technologiczną - zmieniając starą gymkhanę w prawdziwy plac zabaw. bitwa pod gołym niebem, znakomity Bo-taoshi.

Aby dać ci wyobrażenie, ten sport jest praktykowany przez kadetów Japońskiej Akademii Obrony Wojskowej, tworząc dwie drużyny 75 odważnych i „męskich” na służbie. Choć dziwne, zasady tego szaleństwa są proste: jedna drużyna jest odpowiedzialna za ochronę tyczki, a druga musi ją zdjąć. Jeśli w ciągu dwóch minut słup zostanie nachylony o więcej niż 30 stopni, przeciwnicy wygrywają.

Wynik powinien bardzo zaszkodzić: groteskowe szarpnięcia, ciosy we wszystkie strony, latanie Liu Kanga, kopnięcia i wszystko inne, co bardzo boli drużynę przeciwną. Warto sprawdzić i śmiać się:

***

A ty, czytelniku, znasz inne szalone sporty na całym świecie? Pamiętaj, aby udostępnić nam swoje informacje w komentarzach poniżej.