Głowy potoczą się: spotkaj prekursora słynnej francuskiej gilotyny

Chociaż gilotyna stała się znana ze swojego powstania (i historii) podczas rewolucji francuskiej w 1789 roku, francuski sprzęt powstał z innego pochodzenia angielskiego - znanego jako Halifax Gibbet.

Halifax to miasto w hrabstwie Yorkshire w Anglii. To właśnie w tym historycznym miejscu naukowcy uważają, że pierwsze ścięcie maszyny miało miejsce około 1280 roku. Chociaż wiadomo, że stracony mężczyzna nazywał się John of Dalton, nie ma żadnej wzmianki o przyczynie kary. Ta forma egzekucji była w rzeczywistości dość powszechna w angielskim królestwie, ale ogólnie używała mieczy.

Prekursor gilotyny składał się z wysokiej drewnianej konstrukcji (stąd nazwa „gibet”, która odnosi się konkretnie do tego kawałka) z ostrym ostrzem siekiery przymocowanym do ciężkiego bloku, również wykonanego z drewna. Blok został zawieszony na ciętej przez kata liny podczas egzekucji.

Urządzenie powodowało, że głowy przewracały się przez ponad trzysta pięćdziesiąt lat, szczególnie jako karę za przestępstwa takie jak kradzież. Chociaż wiele miejsc porzuciło prawa, które zezwalały na egzekucje, w Halifax prawo, znane jako Prawo Gibbeta, obowiązywało przez wiele lat.

Pochodzenie

Prawo Gibbeta wynika z prawa do egzekucji rabusiów i innych przestępców przyznanych przez Koronę szlachcicom. W Halifax rozprzestrzenianie się kary nastąpiło wraz z rozwojem gospodarczym wioski. Do XV wieku miejsce to było po prostu zwykłą wioską z bogatym źródłem wody. Jednak jego strategiczna pozycja sprawiła, że ​​miejsce to było idealne dla handlu tkaninami.

Do 1556 r. Wieś stała się rozległą osadą dzięki działalności włókienniczej. Tkaniny, w tym czasie bezcenne przedmioty, trzeba było prać i wysuszyć po wytworzeniu. W ten sposób cenne elementy wyłożono na drewnianych ramach na zboczach miasta - pozostawiając cenne produkty bez ochrony i podatne na kradzież.

W ten sposób powstało prawo, aby karać przestępców, próbując zmniejszyć alarmującą liczbę kradzieży, które niepokoiły kupców z miasta. Lokalna legenda mówi o pojawieniu się maszyny wykonawczej jako sposobie uspokojenia sumienia panów Halifax, ponieważ śmierć nastąpiła „bez” bezpośredniej interwencji ludzkich rąk.

W Halifax obowiązujące przepisy zezwalały miejscowym lordom na karę ścięcia głowy każdemu przyłapanemu na kradzieży 13 pensów (około 64 centów). Egzekucje odbywały się na targach, a skazaniec był wystawiony na ponad trzy dni i zabity w sobotę. Skradzione przedmioty zostały również ujawnione wraz z przestępcą.

Do 1650 r. Zapisy wskazują, że co najmniej 53 osoby zostały ścięte przez sprzęt w Halifax. Dziś w mieście znajduje się replika maszyny, a oryginalne - zachowane ostrze - można zobaczyć w Muzeum Bankfiel w Boothtown.

***

Czy znasz biuletyn Mega Curioso? Co tydzień produkujemy ekskluzywne treści dla miłośników największych osobliwości i dziwactw tego wielkiego świata! Zarejestruj swój adres e-mail i nie przegap tego sposobu na pozostanie w kontakcie!