Czy to prawda, że ​​alkohol zabija komórki mózgowe?

Ktoś się denerwuje po kilku drinkach, prawda? Jest więcej niż jasne, że alkohol faktycznie zaburza funkcje mózgu, powodując, że obecny pijany zachowuje się inaczej, płacze, ma napady śmiechu, mówi niewyraźnym głosem i, oczywiście, ma problemy z normalnym chodzeniem.

Nie jest już tak, że te widoczne i wywołane przez alkohol zmiany są cytowane, gdy niektórzy mówią, że picie alkoholu może zabić komórki mózgowe.

Czy to ma sens? Nie, nie jest prawdą, że tak się dzieje, ale prawdą jest, że alkohol może rzeczywiście uszkodzić niektóre z 86 miliardów neuronów, które działają w naszym narządzie myślenia.

Kiedy pijemy, nasza wątroba przekształca spożywany alkohol w aldehyd octowy, który jest bardzo toksycznym związkiem chemicznym. Następnie przekształca się w octan, który rozpada się na wodę i dwutlenek węgla, zanim zostanie ostatecznie wyeliminowany przez organizm.

Proces

Wątroba ma jednak limit i może działać wystarczająco szybko, aby pozbyć się toksyn z około 300 ml piwa, 140 ml wina lub 40 ml niektórych napojów destylowanych. Picie więcej, zanim wątroba zakończy pracę, powoduje przeciążenie organizmu i nadmiar alkoholu przemieszcza się przez krew, aż w końcu może zostać przetworzony.

Kiedy cały ten alkohol dociera do mózgu, nie zabija neuronów, ale działa poprzez hamowanie komunikacji między dendrytami, które są strukturami łączącymi neurony z móżdżkiem, regionem mózgu, który pomaga nam mieć koordynację ruchową - i wszyscy wiedzą w praktyce co to oznacza.

Wiadomo również, że alkohol działa poprzez hamowanie tworzenia nowych wspomnień, dlatego po uderzeniu tak wielu ludzi ma słynną amnezję alkoholową.

Śmierć neuronów może zdarzyć się osobom, które są alkoholikami i cierpią na zespół Wernickego-Korsakoffa. W tych przypadkach nie oznacza to, że sam alkohol powoduje śmierć neuronów, ale raczej, że pewien niedobór witamin lub niedożywienie wiąże się z alkoholizmem.