Yasuke: afrykański niewolnik zamienił się w samuraja w Japonii

Stanie się samurajem w tradycyjnej Japonii było źródłem zazdrości i pożądania dla wielu, ale ten zaszczyt był osiągnięciem nielicznych i zwykle tytuł szanował więzy krwi i dziedziczność. Chociaż historia nie przywiązywała tak dużej wagi do „afrykańskich samurajów”, faktem jest, że Yasuke odegrał znaczącą rolę pod koniec XVI wieku w Japonii.

(Źródło: Pixabay)

Wylądował w krainie wschodzącego słońca w 1579 roku, towarzysząc jezuickim misjonarzom (kiedy był ochroniarzem jednego z nich) i ostatecznie zyskał tak znaczącą pozycję i pewność siebie, że stał się powiernikiem i prawą ręką wodza Oda Nobuna, odpowiedzialny za próbę zakończenia konfliktów klanowych i zjednoczenia kraju.

Od niewolnictwa do szlachty

Według raportów historycznych przykuł wzrok, gdy tylko postawił stopę w Japonii, w końcu nikt wcześniej nie spotkał czarnego mężczyzny i prawdopodobnie nigdy nie widział tak wysokich ludzi - miał ponad 1, 80 m, podczas gdy średnia japońska wynosiła 1, 50 m na raz.

Przywódca Nabuna był pod wrażeniem przejawów siły i sprawności Afrykanina - niektóre raporty wskazywały, że miał on siłę 10 mężczyzn! Następnie ścieżka Yasuke do szlachty została już narysowana: jezuita, którego służył jako ochroniarz, zaoferował go Odie Nabuna, który z kolei dał mu stanowisko w osobistym ochroniarzu.

Według legendy zaufanie było takie, że w 1582 r., Kiedy Akechi Mitsuhide otoczył Nabunagę w Kioto i wszystko już było stracone, wydał rozkaz, aby Yasuke zapobiegł wpadnięciu jego głowy w ręce wroga - Nobunaga wykonał rytuał samobójstwo po byciu pokonanym.

Niepewny los

Nikt nie wie dokładnie, co potem stało się z Yasuke. Istnieją dowody wskazujące, że jego trajektoria została zapamiętana w Japonii przez kolejny wiek, stopniowo zanikając w zapomnienie. Dziś afrykański samuraj odrodził się i jest częścią anime, sztuk, książek, filmów, a nawet stał się postacią gier komputerowych.