Najbardziej wysunięta na północ wioska na ziemi służy do badania zmian klimatu
W połowie drogi między Norwegią a biegunem północnym leży osada Ny-Ålesund.
Jest najbardziej wysuniętą na północ wioską na świecie
Należy do archipelagu Svalbard u wybrzeży Norwegii i niegdyś był miastem górniczym.
Dziś jest to największe stałe laboratorium do badania Arktyki.
Dostęp do miasta jest ograniczony prawie wyłącznie do naukowców.
Tymczasem fotoreporter Anna Filipova odwiedziła region i zrobiła niesamowite zdjęcia ilustrujące ten artykuł.
Filipova przestrzegała rutyny życia w tak zacisznym miejscu
„Z zaskoczeniem i strachem odkryłem, że muszę wziąć kurs używania broni palnej, na wypadek, gdybym znalazł na ulicy niedźwiedzia polarnego” - powiedział fotograf.
Jednak użycie broni do zabicia niedźwiedzi jest ostatecznością: tam każdy budynek musi mieć otwarte drzwi w celu zapewnienia schronienia.
Niedźwiedzie polarne żyją i rozmnażają się na archipelagu
Osada Ny-Ålesund znajduje się w strategicznym miejscu do badania skutków globalnego ocieplenia.
Pomimo izolacji miejsce to otrzymuje zanieczyszczone powietrze z Europy i Ameryki Północnej, wszystko z powodu cyrkulacji atmosferycznej.
Tam temperatury mogą osiągnąć imponujące -20 stopni Celsjusza
Zdaniem fotoreportera praca w tym ogromnym laboratorium wymaga dużej siły woli i heroicznego oporu.
Innym problemem jest to, że przez kilka miesięcy słońce nigdy nie zachodzi
Już w zimie bez miesięcy pojawia się miesiąc, pozostawiając wioskę w całkowitej ciemności