Zobacz zdjęcia największej katastrofy wulkanicznej XX wieku
Na początku 1902 r. Mieszkańcy karaibskiej wyspy Martyniki zaczęli odczuwać kilka małych trzęsień ziemi. Z St. Pierre, największego miasta w tym regionie, dym można było dostrzec z góry Pelée. Tylko ten wulkan robił to dość często, więc nikogo to nie obchodziło.
Do czwartku rano, w czwartek, upamiętniający chrześcijańską datę wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa do nieba, nastąpiła katastrofa: wulkan Pelée eksplodował i zdziesiątkował miasto St. Pierre. Najpierw piroklastyczny przepływ chmury i gazu o temperaturze 300 stopni Celsjusza, a następnie lawowa lawa o ponad tysiącu stopni właśnie zniszczyła to miejsce.
Zniszczenie było niezwykle szybkie! Uważa się, że prawie wszyscy umarli z powodu piroklastycznego przepływu, praktycznie ugotowani przez ciepło i bez czasu na odczuwanie bólu. To musiało się zdarzyć mniej niż 60 sekund po wybuchu Pelée.
Obecnie Monte PeléeCudem trzy osoby przeżyły tę katastrofę, która zdziesiątkowała około 30 000 mieszkańców miasta. Dziewczynie o imieniu Havivra Da Ifrile udało się wślizgnąć do łodzi i ukryć w jaskini, dopóki nie została uratowana. Człowiekowi o imieniu Leon Compère-Léandre udało się wskoczyć do oceanu, który prawie wrzał, i przeżył, nawet jeśli był pełen oparzeń na całym ciele!
Ostatnim ocalałym był przestępca Louis-Auguste Cyparis, który był zamknięty w samotnej celi i prawie odporny na intensywne upały i ogień, które spustoszyły St. Pierre. Cierpiał na oparzenia, ale został uratowany po czterech dniach.
Sprawdź galerię zdjęć z największej katastrofy wulkanicznej ubiegłego wieku: