Dlaczego niektórzy ludzie czują się niekomfortowo w obecności lalek?

Wyobraź sobie, że odwiedzasz stary dwór z drewnianą podłogą skrzypiącą na każdym kroku i nagle wchodzisz do słabo oświetlonego pokoju wypełnionego starymi lalkami. Zaczynasz się rozglądać i dostrzegać okazy półokresowe, a także okazy szeroko otwarte, wpatrujące się w ciebie. W rogu są nawet kukiełki.

W pokoju znajdują się również lalki porcelanowe, niektóre wykonane z wosku, a nawet z drewna, a ich ekspresja waha się od dziwnie szczęśliwej do melancholijnej. Ponadto wielu nie ma włosów na głowie, a inne mają kręcone włosy - niektóre są zorganizowane w grupy przypominające sierocińce horrorów z epoki wiktoriańskiej. Czy uważasz, że czułbyś się nieswojo w takim miejscu?

Nawet jeśli nie cierpisz na pediofobię - lub patologiczny strach przed lalkami - dość często odczuwamy niepokój, gdy jesteśmy w ich obecności, a powodem jest to, że są one nieożywionymi ludzkimi replikami i mylą nasz mózg, mieszając się z jednym z naszych. najbardziej podstawowe instynkty: nasza umiejętność rozpoznawania ryzykownych sytuacji.

Modele ludzkie

Według Lindy Rodriguez McRobbie z Smithsonian.com lalki były częścią naszego życia od tysięcy lat i przez całą historię te zabawki przekraczały kontynenty i klasy społeczne w rękach dzieci na całym świecie. Ponadto, mimo że zostały już wyprodukowane z najbardziej różnorodnych materiałów - takich jak kamienie, glina, porcelana, winyl i tkaniny - w zasadzie lalki stanowią miniaturowe osoby.

Według Lindy ta cecha (bycie nieożywionymi obiektami podobnymi do ludzi) sprawiła, że ​​lalki służyły, aby społeczeństwo mogło na nich rzutować swoje pragnienia. Co ciekawe, patrząc na lalki z różnych epok, widać, że odzwierciedlają one wartości kulturowe każdej epoki.

Ponadto jest również jasne, że lalki pełniły - i nadal pełnią - ważną funkcję instruktażową, często wzmacniając normy i spodziewane zachowania społeczne chłopców i dziewcząt.

Odruch społeczny

Na przykład pod koniec XIX wieku wielu rodziców przestało postrzegać swoje dzieci jako niepełne osoby dorosłe, kojarząc dzieciństwo z okresem niewinności, który należy zachować. Dlatego w tym czasie zaczęto produkować lalki, aby miały więcej anielskich rysów.

Ponadto, w XVIII i XIX wieku nawyk ubierania się i zmieniania lalek służył zainteresowaniu dziewcząt i nauce robienia na drutach i szycia - a dziewczęta lubiły także interakcje społeczne, takie jak tradycyjna popołudniowa herbata. a nawet pogrzeby poprzez ich grę.

Już w XX wieku, gdy coraz więcej kobiet zaczęło wychodzić z domu, aby wejść na rynek pracy, lalki dla dzieci stały się bardziej popularne, wprowadzając dziewczęta w ideę życia domowego i matki.

Z drugiej strony Barbie pojawiła się w drugiej połowie XX wieku, a różne wersje lalek oferowały dziewczętom różne alternatywy, do których mogły aspirować - podczas gdy pojawienie się postaci akcji dało chłopcom możliwość baw się lalkami w społecznie akceptowalny sposób.

A dyskomfort?

Według Lindy przeżycie człowieka zależy od naszej zdolności do wspólnego życia oraz identyfikowania i unikania potencjalnego ryzyka. Z ewolucyjnego punktu widzenia osoby, które potrafiły zidentyfikować niebezpieczne sytuacje, radziły sobie lepiej niż inne. Z drugiej strony ci, którzy nie mieli tej zdolności, oprócz ignorowania możliwych zagrożeń, prawdopodobnie częściej wyciągali wnioski i byli izolowani społecznie.

Co zazwyczaj robi większość ludzi, gdy napotyka coś naprawdę niebezpiecznego? Krzycz i uciekaj, prawda? Lub kiedy widzimy coś obrzydliwego, wiemy, jak sobie z tym poradzić. Jednak przy braku prawdziwych dowodów na istnienie pewnego ryzyka nasze emocje stają się sprzeczne i wtedy zaczynamy odczuwać ten dziwny dyskomfort.

Dziwne zachowanie

Niektórzy badacze uważają, że do pewnego poziomu język ciała i naśladowanie niektórych gestów mają kluczowe znaczenie dla wspomagania interakcji międzyludzkich. Zatem niezwykłe zachowania, na przykład gdy ktoś zaczyna atakować naszą przestrzeń osobistą lub gestem za dużo - lub za mało - również powodują dyskomfort.

Takie postawy są nieco sprzeczne z konwencjami społecznymi, do których jesteśmy przyzwyczajeni, i budzą nasze podejrzenia co do „dziwnych” intencji. Wszystko to powoduje, że jesteśmy prześwietleni i prowadzi nas do skupienia się i przetwarzania wszelkich istotnych informacji, które pomagają nam zdecydować, czy jest coś, czego możemy się obawiać, czy nie.

Nie wspominając o tym, że nasze mózgi są zaprojektowane do identyfikowania twarzy ludzi za pomocą informacji takich jak intencje, emocje i możliwe ryzyko. I jesteśmy na to tak przygotowani, że możemy zobaczyć funkcje wszędzie. Zobacz kilka przykładów w tej sprawie, w tym i również w tym!

Lalki pasują do tej kategorii, ponieważ chociaż wyglądają jak ludzie, wiemy, że nie są. Z drugiej strony, ponieważ część naszego mózgu podejrzewa, że ​​mogą być ludźmi, oczekuje, że w każdej chwili wykonają gest. I choć jesteśmy świadomi, że lalki nie stanowią żadnego zagrożenia dla naszego życia, widząc twarz, która wygląda na człowieka, ale nie jest, przeszkadza jej najbardziej podstawowy instynkt.

Dolina dziwności

Zasadniczo „dolina obcości” odnosi się do hipotezy zaproponowanej w latach 70. XX wieku przez japońskiego eksperta w dziedzinie robotyki Masahiro Mori. Według niego ludzie reagują przychylnie na repliki humanoidalne, dopóki nie staną się zbyt podobni do prawdziwej osoby.

Nieznaczne różnice między replikami a osobnikami z krwi i kości mogą być niezdolne do prawidłowego kontaktu wzrokowego, chodzenia niezbyt często lub wykazywania pewnych wzorców mowy. I te małe rozbieżności nasilają się do tego stopnia, że ​​powodują dyskomfort, strach, irytację i niepokój.

W przypadku lalek zaczęły się one przerażać dopiero od XVIII i XIX wieku, kiedy stawały się coraz bardziej podobne do prawdziwych ludzi. Stało się tak dzięki opracowaniu różnych mechanizmów, które pozwalały lalkom na wykonywanie pewnych ludzkich działań, takich jak zamykanie oczu, gdy są ustawione w pozycji poziomej.

Nic więc dziwnego, że najbardziej przerażające lalki wyglądają najbardziej humanitarnie. A fakt, że te repliki nie starzeją się dobrze, również nie pomaga. Spójrz na zdjęcie poniżej, gdzie oczy stają się matowe lub przestają działać, a twarz zaczyna się łuszczyć ... Czy powiesz, że nie wyglądają jak złowrogie dzieci?

***

Oprócz podanych wyżej powodów fakt, że istnieją lalki, które powinny być opętane przez demony lub złe duchy - takie jak Annabelle i lalka Robert - tylko przyczyniają się do zwiększenia naszego dyskomfortu w obecności tych ludzkich miniatur.

A horrory potrafiły wykorzystać strach, jaki wywołują lalki u ludzi - kto nie pamięta Poltergeista ani złowrogiego klauna Chucky? - ponieważ, myśląc o złowrogiej stronie rzeczy, poza byciem pozbawionymi emocji humanoidami, lalki są idealnymi „tuszami” dla diabolicznych widm, które mogą zabrać ze sobą do domu!

Czy czujesz się nieswojo w obecności lalek? Skomentuj Mega Curious Forum