Paratleta bije rekordy pływając na otwartym morzu na długości ponad 60 km

Ricardo Serravalle dołącza do RankBrasil w 2016 roku, by uzyskać rekord w pływaniu na otwartym morzu. W ciągu 22 godzin spadochroniarz pokonał 62, 2 km między plażą Porto da Barra w Salvador a Morro de São Paulo, położonym na wyspie Tinharé, w gminie Cairu na Bahii.

Wyzwanie odbyło się w dniach 19–20 grudnia 2015 r. Bahianowi towarzyszyły trzy łodzie bezpieczeństwa, a także wspierał go jego przyjaciel Fábio Seligra, który również ukończył podróż na desce padlle.

Według rekordzisty przejście miało na celu zachowanie oceanów i Zatoki Wszystkich Świętych. „Studiowałem i byłem zaskoczony niepokojącymi danymi o zbliżającej się śmierci oceanów, więc postanowiłem podjąć projekt mający na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa” - mówi. Po ukończeniu wyzwania Ricardo miał poczucie spełnienia. „To było półtora roku ciężkiego treningu. Wiele osób w to wątpiło, ale byliśmy w stanie pokazać, że wszyscy jesteśmy zdolni, kiedy w coś wierzymy, a szczególnie poświęcamy się powadze i planowaniu. ”

To drugi rekord pływaka z RankBrasil. Pierwszy powstał z testu pośredniego. Według niego, tytuł z powodzeniem ukoronował całą trajektorię tego projektu środowiskowego. „Zatwierdzenie przez tę prestiżową instytucję daje nam jeszcze więcej siły, aby kontynuować obronę środowiska i zwiększyć zasięg naszej sprawy”.

Za tytuł brazylijski początkowo dziękuje Bogu; rodzinie, a zwłaszcza żonie za ich wsparcie; i do przyjaciół, którzy jakoś mu pomogli. „Dziękuję również firmom i specjalistom, którzy nie tylko uwierzyli, ale marzyli ze mną o marzeniu o lepszym świecie” - mówi. Wszystkie wyzwania zrealizowane w ramach tego projektu, w tym test końcowy do Morro de São Paulo, zostały sfilmowane w wysokiej rozdzielczości w celu wyprodukowania filmu dokumentalnego. W tym celu Ricardo potrzebuje firm zainteresowanych wsparciem tej sprawy.

Rekiny i inne przeszkody

Według pływaka najbardziej napięty moment przejścia miał miejsce, gdy odwiedzili go rekiny. „Mniej więcej w połowie drogi zmiażdżyłem palce u stóp. Były to małe psy, wciąż szczenięta, ale bardzo się bałam. ”

Wkrótce potem pojawiły się trzy większe sumy i zaczęły krążyć wokół nich. „Zadzwoniłem do Fabio i natychmiast dostałem się do jego tablicy. Byłem przerażony, ale rekiny były po prostu ciekawe. Z tego doświadczenia Ricardo wpadł w panikę, pływając w nocy. „Nic nie widziałem i spędziłem noc modląc się o ochronę”.

Ricardo Serravalle bije rekordy dzięki projektowi ochrony oceanów i Zatoki Wszystkich Świętych / Foto: Archiveista Archive

Kolejną przeszkodą był silny ból barku. „Wrażenie było jak naprężenie struny gitary: pływałem mocno i kiedy poczułem, że struna pęka, zwolniłem”. O świcie Bahian z ulgą zobaczył, ale jego ramiona były podarte. „Nie mogłem sobie wyobrazić, jak by to było pływać kolejne 25 metrów, a wciąż było to około 2, 5 kilometra”.

W ostatnim odcinku pojawił się kolejny problem: prąd zabrał go z miejsca docelowego, rzucając całą wyprawę na drugą stronę. „Mój trener Bruno Vasconcelos bardzo mnie zachęcił, mówiąc, że i tak popłynę na ziemię” - komentuje. Mimo bólu pomyślał: „Udo mi się! Zacisnąłem zęby i strzeliłem do First Beach, płacząc z bólu, dopóki nie dostałem się do środka. Potem przyszedł okrzyk szczęścia. Kiedy zobaczyłem zbliżający się piasek, rozpoznałem krajobraz, który tak często mentowałem podczas treningu: teraz wszystko było prawdziwe ”.

Pokonywanie ludzi

Ricardo ma historię pokonywania. W 2009 roku doznała trzech udarów niedokrwiennych i musiała wszczepić protezę serca. W 2010 r. Zerwał wszystkie więzadła w lewej kostce i stracił 40% zdolności poruszania się kończyny. Wraz z RankBrasil, spadochroniarz ma również rekord Najdłuższej odległości przebytej w basenie w ciągu 24 godzin, osiągniętej w 2015 r., Kiedy przepłynął 57 km i 750 mw 25 m basenie w Salvador (BA).

Za pośrednictwem doradztwa