NASA uruchomi „rakietę kamikaze”, aby zbadać powstanie wszechświata

Według NASA rakieta o sondach samobójczych zostanie wystrzelona jutro o świcie, aby zbadać powstanie wszechświata. Celem agencji kosmicznej jest uchwycenie obrazów o wysokiej rozdzielczości, które rejestrują ślady promieniowania emitowanego podczas wczesnych etapów powstawania wszechświata.

Jest to czwarta rakieta misji CIBER-4 eksperymentu kosmicznego w podczerwieni w tle 4, która ma zostać wystrzelona przez NASA i, w przeciwieństwie do poprzednich trzech statków kosmicznych, które wystartują dzisiaj, nie zostaną ponownie wykorzystane po zakończeniu przechwytywania obrazu. Jest to niedroga rakieta, wyposażona w kamery zdolne do strzelania w podczerwieni, osiągająca wysokość ponad 560 kilometrów od powierzchni Ziemi.

Ekspansja

Źródło obrazu: Reproduction / NASA

Według naukowców z misji pierwsze supermasywne gwiazdy, które pojawiły się we wszechświecie, wytworzyły gigantyczną ilość światła ultrafioletowego. Kamery, rejestrując obrazy w spektrum podczerwieni, pozwalają badaczom badać ekspansję wszechświata, obserwując, w jaki sposób pierwotne krótsze fale ultrafioletowe „rozciągały się” i zamieniały w najdłuższe fale podczerwone, które można dziś zobaczyć.

Start rakiety zaplanowano na wczorajszą noc, ale z powodu pewnych problemów technicznych został przełożony na północ dzisiaj. Eksperyment ma zasadnicze znaczenie dla astrofizyki, umożliwiając badanie procesu powstawania pierwszych galaktyk. Pomiary są jednak technicznie bardzo trudne do wykonania.

Miejsce startu - Wallops Flight Facility, położone na wschodnim wybrzeżu Wirginii - będzie otwarte dla publiczności, a rakietę mogli zobaczyć na niebie mieszkańcy środkowego Atlantyku.