Silnik rakietowy przewożący satelitę szpiegowską rozbija się w Chinach w domu

Pierwszy etap rakiety z długim marcem 4C rozbił się w zeszły piątek na dachu domu w prowincji Shanxi w Chinach (28). Samolot rzekomo wystartował w celu umieszczenia satelity szpiegowskiego Yaogan-27 na orbicie. Premiera została dokonana przez władze chińskie z Taiyuan Launch Center.

Według serwisu informacyjnego SineDefense silnik pierwszego etapu polega na tym, że dotarł do miejsca zamieszkania. Nie wiadomo, gdzie spadły inne szczątki CZ4. YF-20 (ten, który odrywa się od rakiety podczas startu) waży prawie trzy tony i pomimo pełnego uderzenia w dach domu nie odniósł obrażeń.

Nie po raz pierwszy części rakiety wylądowały na terytorium cywilnym w Chinach. Na przykład w styczniu tego roku dysza Long March 3A trafiła na wiejską drogę w mieście Fuquan w prowincji Guizhou. Wystrzelony z Centrum Kosmicznego Xichang statek nosił satelitę pogodowego Fengyun 26.

Ale dlaczego przecież kawałki rakiet upierają się przy spadaniu na chińskie miasta? Okazuje się, że obiekty kosmiczne kraju znajdują się w regionach śródlądowych, w otoczeniu obszarów wiejskich. Na przykład USA i Japonia startują z baz zbudowanych na wybrzeżach, co gwarantuje większość wypadków silnika fazowego nad oceanem.

Satelita szpiegowski?

Według państwowej agencji prasowej Xinhua, Yaogan-27 wszedł na bezpieczną orbitę. Start rakiety Long March 4C nie został wcześniej ogłoszony i niewiele wiadomo na temat satelity wysłanego w kosmos.

Być może zainaugurowano nową serię satelitów inwigilacyjnych i rozpoznawczych. Według chińskiego rządu sprzęt będzie wykorzystywany do „eksperymentów, mapowania regionu, szacunków upraw [plantacji] i zapobiegania katastrofom”.

Czy satelity nadzoru są umieszczane na orbicie „w tajemnicy”? Skomentuj na forum TecMundo

Via TecMundo.