Młody człowiek uratował się po przeżyciu 49 dni w Pacyfiku

Czy potrafisz sobie wyobrazić pływanie prostą tratwą na Pacyfiku? Aby lepiej zrozumieć rozmiar wyzwania, jest to nie tylko największy ocean na Ziemi, zajmujący powierzchnię ponad 165 milionów kilometrów kwadratowych, ale także najgłębszy, z najgłębszym punktem sięgającym prawie 11 000 metrów. !

Dla 19-letniego indonezyjskiego chłopca o imieniu Aldi Novel Adilang przeżył nie mniej niż 49 dni, dryfując w tym ogromnym oceanie - i musiał być w trudnych czasach, ponieważ miał tylko ograniczoną ilość jedzenia i jedzenia. woda

Ocalały

Według Billa Chappella z NPR Aldi pracuje dla firmy rybackiej, która utrzymuje około 50 małych łodzi zacumowanych w Manado, u wybrzeży wyspy Sulawesi. Struktury te składają się z gatunków tratw wyposażonych w małe chaty, a aktywność młodego człowieka polegała na pozostaniu na pokładzie przez około tydzień, aby zapalić pułapki, aby zwabić i złapać rybę w nocy.

Dryfująca łódź

To była tratwa Aldiego (NPR)

Jednak w połowie lipca gwałtowna burza, która nawiedziła ten region, spowodowała, że ​​liny przytrzymujące tratwę Aldiego poluzowały się - i miał wylądować na pełnym morzu. Według młodego Indonezyjczyka, kiedy przygoda się rozpoczęła, miał dość jedzenia tylko przez tydzień i miał mały piec, generator, kopię Biblii i krótkofalówkę, więc wyobraź sobie powagę sytuacji!

Aldi musiał łowić jedzenie, a po zniknięciu gazu zmuszony był do gotowania części kabiny. Ponadto chłopiec powiedział, że zbudował prysznic wykonany z bambusa i użył własnych ubrań, aby usunąć jak najwięcej soli z wody morskiej - i zobaczył 10 kolejnych statków, które go nie zauważyły.

Dopiero po prawie dwóch miesiącach dryfowania młody mężczyzna został w końcu uratowany przez statek panamski podróżujący do Japonii. Jak donosił, widząc statek, młody człowiek najpierw nosił koszulkę, aby zwrócić uwagę załogi, ale był Poprzez krótkofalówkę był w stanie uchwycić częstotliwość używaną przez statek i wysłać sygnał o niebezpieczeństwie.

Ocalały

Po tylu uduszeniach Aldi ma się dobrze! (NPR)

Aldi został znaleziony w pobliżu Guam i zabrany do Osaki - gdzie przeszedł badania lekarskie i otrzymał dokumenty, aby powrócić do Indonezji. Tam powiedział, że bardzo się boi i często płakał samotnie na tratwie. Chłopiec powiedział również, że myślał o odebraniu sobie życia, ale ostatecznie znalazł schronienie i pocieszenie, modląc się i czytając Biblię. Wygląda na to, że twoje modlitwy zostały wysłuchane i, dla pewności, Aldi powiedział, że nie zamierza wracać do pracy na morzu, nie, i że będzie szukał nowej pracy na solidnym gruncie!

***

Czy znasz biuletyn Mega Curioso? Co tydzień produkujemy ekskluzywne treści dla miłośników największych osobliwości i dziwactw tego wielkiego świata! Zarejestruj swój adres e-mail i nie przegap tego sposobu na pozostanie w kontakcie!