Weed: Stoner rozprzestrzenia nasiona marihuany w miejskich rabatach kwiatowych

Zwykle małe, spokojne miasta nie są zwykle wiadomościami, a tym bardziej mniej znaczącymi w skali międzynarodowej; Z drugiej strony, niezwykłe - i dlaczego nie zabawne - przypadki często zdarzają się tam, gdzie są najmniej oczekiwane, a szum wydarzeń jest natychmiastowy.

Tym razem psikus z opuszczania urzędników małego miasteczka miał miejsce w cichym Powell, w północno-zachodnim Wyoming. Jedna osoba, prawdopodobnie biegła w ruchu „Legalizuj teraz”, rozrzuciła nasiona marihuany wokół niektórych rabat kwiatowych w mieście.

Miasto, dbając o ciągłe utrzymanie ogrodów, niewinnie zadbało o to, aby wszystkie rośliny otrzymały odpowiednią wodę i światło, nie zdając sobie sprawy, że rośnie tam jeszcze coś innego. Oto, jak każda dobrze nawodniona i zadbana roślina, nasiona konopi kwitły, dając kiełki żywych, kolczastych zielonych liści.

Nieznajomy w gnieździe

Wyraźnie ze zdjęcia widać, że coś nie pasuje do reszty ogrodu. Liście marihuany wykiełkowały wśród kolorowych, pełnych gracji nagietków i petunii i urosły, aż zauważyli je odpowiedzialni ogrodnicy.

Tajemnicze okazy marihuany zostały zabrane przez ogrodników i wysłane na komisariat policji, który, jak na ironię, znajduje się niedaleko miejsc sadzenia. Według nagłówka Powell Tribune policja nie zgłosiła żadnych podejrzanych, ponieważ w okolicy nie ma kamer monitorujących. Małe miasteczko Powell ma zaledwie 6000 mieszkańców.

Posiadanie i używanie marihuany pozostaje nielegalne w Stanach Zjednoczonych z punktu widzenia prawa federalnego. Jednak jego stosowanie zostało już zdekryminalizowane w 13 stanach, a stosowanie medyczne jest dozwolone w 31 z 50 stanów federacji.

Użytkowanie rekreacyjne jest legalne w 9 stanach USA: Alaska, Kalifornia, Kolorado, Maine, Massachusetts, Nevada, Oregon, Vermont, Waszyngton oraz Dystrykt Kolumbii, w którym znajduje się stolica kraju.

Wyoming, stan, o którym mowa, ma jedno z najbardziej restrykcyjnych amerykańskich przepisów dotyczących marihuany, a lokalna policja ostrzegła przed przestępstwem, aby próbować powstrzymać ewentualne powtórne przestępstwa.

Prank, które można uznać za pokojowe akty polityczne dla sprawy lub po prostu niefortunny żart nastolatków, nie są wyjątkowe. Podobne historie zostały zgłoszone kilka lat temu w Kanadzie i Walii. Co ciekawe, w żadnym z trzech przypadków nie zidentyfikowano osoby odpowiedzialnej. Poniższy obraz pokazuje to samo wystąpienie w Newport Council w Walii, zgodnie z publikacją online w Walii.

Winę za brak systemów nadzoru lub monitoringu kamerowego nie można jednak zakładać, że zapylanie nastąpiło spontanicznie, czy to przez pszczoły, czy wiatr, przez co ogrody cichych ratuszów są losowe i światowe atrakcje.

***

Czy znasz biuletyn Mega Curioso? Co tydzień produkujemy ekskluzywne treści dla miłośników największych osobliwości i dziwactw tego wielkiego świata! Zarejestruj swój adres e-mail i nie przegap tego sposobu na pozostanie w kontakcie!