Zrozum, dlaczego tak trudno jest znaleźć życie pozaziemskie

Tutaj, w Mega Curious, dużo rozmawialiśmy o kosmitach i latających spodkach, i zapewne jesteś łysy, żeby to wiedzieć. Wiele filmów pokazuje niezidentyfikowane obiekty latające unoszące się nad różnymi regionami świata, ale to, co teraz wiesz, może umieścić wszystkie te podejrzane wystąpienia w kategorii „Science fiction”.

Niedawno opublikowane badanie wykazało, że praktycznie niemożliwe jest ustalenie, czy istnieje życie poza Ziemią. Według osób zaangażowanych w badania opublikowane w Proceedings of National Academy of Sciences znaleziono odczyty widmowe w atmosferze odległych egzoplanet. Materiał ten jednak nigdy nie będzie wystarczający do udanych badań nad życiem pozaziemskim.

Nieudane

Powielanie / NASA

Odkrycia te potwierdzają wcześniejszy pogląd społeczności naukowej, że zawsze będzie bardzo trudno zbadać spektrum Ziemi jak w przypadku egzoplanety. „Byłem trochę pesymistyczny przy obliczaniu tych liczb po raz pierwszy, nie były one tym, czego się spodziewałem” - powiedział kierownik badania dr Hanno Rein z University of Toronto. „Nie otrzymamy żadnego przydatnego spektrum” - dodał.

Aby dać ci wyobrażenie o tym, jak działają tego rodzaju badania, pamiętaj, że astronomowie badają planety poza naszym Układem Słonecznym, analizując skład chemiczny gazów istniejących w śladach świetlnych pozostawionych przez gwiazdy przechodzące w pobliżu niektórych z nich. odległe planety. Trudne do naśladowania, prawda?

W takim przypadku, analizując te gazy, można byłoby znaleźć oznaki życia, identyfikując metan i tlen gazowy. „Uważamy, że te dwie cząsteczki są podatne na wytwarzanie przez życie na Ziemi, a także na innych planetach” - powiedział Rein.

Daleko, daleko

Ponieważ możliwe jest, że cząsteczki te powstają w wyniku oddziaływania geologicznego, naukowcy mają nadzieję, że uda im się znaleźć oba razem, aby zacząć myśleć o hipotezie życiowej.

Tym, co uniemożliwia przeprowadzenie bardziej rozstrzygających badań, jest to, że większość odkrytych egzoplanet znajduje się zbyt daleko, więc ich odczytanie jest praktycznie niemożliwe. „Rozdzielczość widm jest tak niska, że ​​prawie nie możemy nic o nich powiedzieć” - powiedział Rein.

Jeśli kwestionujesz technologię stosowaną do tego rodzaju badań, pamiętaj, że nawet najbardziej nowoczesne i futurystyczne gadżety nie byłyby w stanie uchwycić wszystkich informacji niezbędnych do potwierdzenia istnienia życia w odległych galaktykach. Problem byłby jeszcze większy, gdyby egzoplaneta była orbitowana przez księżyc.

Co słychać

W tym przypadku księżyc i planeta nie byłyby widoczne osobno, a w oczach astronomów byłyby rozpoznawane jako jedna atmosfera. Gdyby jeden miał tlen, a drugi metan, wyglądałby jak atmosfera z obydwoma związkami, dając naukowcom fałszywą koncepcję życia pozaziemskiego.

Dla Reina szanse na znalezienie życia pozaziemskiego nie są całkowicie zerowe. Uważa, że ​​możliwe jest analizowanie widm odległych planet poprzez odpowiednie ukierunkowanie badań astronomicznych. Według niego planety odkryte przez statek kosmiczny Kepler znajdują się setki i tysiące lat świetlnych od Ziemi, ale jeśli naukowcy zwróciliby uwagę na planety najbliżej Ziemi, z pewnością mogliby mieć do dyspozycji widma o lepszej rozdzielczości.

Rein stwierdza również, że musimy badać planety w pobliżu gwiazd czerwonego karła, ponieważ gwiazdy te mają ciemniejsze światła, więc łatwiej byłoby analizować widma wokół nich.