Narkotyki: czy naprawdę można zwariować na punkcie samej muzyki?

Czy wiesz, co łączy ze sobą muzyka, seks, czekolada i kokaina? Są doskonałymi stymulatorami naszego systemu nagradzania mózgu. W trosce o przetrwanie musimy odczuwać przyjemność, a więc kiedy stymulujemy obszar mózgu, który może dać nam tę przyjemność, aktywujemy również poczucie, że potrzebujemy coraz więcej wszystkiego, co sprawiło nam taką przyjemność.

Cały ten mechanizm obejmuje uwalnianie substancji zapewniających dobre samopoczucie, takich jak dopamina. Jest to jeden z czynników, który sprawia, że ​​muzyka, a także seks, czekolada, kokaina i wiele innych substancji i doświadczeń są „uzależniające”.

Związek między muzyką a narkotykami stał się jeszcze bardziej widoczny przy tworzeniu tak zwanych „dźwiękowych narkotyków”. Podczas gdy kilka dni temu czytelnik poprosił nas o rozmowę na ten temat, dzisiaj zrozumiesz ten temat nieco lepiej.

Zdrowe narkotyki?

Zgadza się: wydaje się, że halucynacje i zmiany poziomów świadomości są możliwe dzięki wpływowi muzyki - ale nie żadnej muzyki. Istnieje kilka konkretnych ścieżek, które obiecują powodować te zaburzenia wizualne - możesz nawet pobrać program i doświadczyć efektów obiecanych przez I-dosera.

Według naukowca Helane Wahbeh z Oregon Health and Science University, leki dźwiękowe są tak naprawdę nazywane dudnieniami różnicowymi, które są uruchamiane, gdy ludzie słyszą jednocześnie dwie różne fale dźwiękowe. „Słuchając tych dźwięków za pomocą słuchawek stereo, słuchacz odczuwa różnicę między dwiema częstotliwościami” - wyjaśnił badacz. Dlatego, według niej, można mieć wrażenie, że jeden z tych dźwięków dochodzi z naszej głowy.

Wyjaśnia, że ​​jeśli jedno ucho słyszy ton 400 Hz, a drugie 410 Hz, rytm w głowie wynosi 10 Hz. To dlatego niektórzy ludzie wierzą, że te dźwięki mogą zmienić nasz stan świadomości poprzez mechanizm zwany „porywaniem fal mózgowych”. Teoretycznie sprawia, że ​​fale mózgowe synchronizują się z falami dźwiękowymi, których słucha dana osoba.

Zespół Wahbeh przeprowadził czteroosobowe badanie, monitorując aktywność mózgu, aby spróbować uzasadnić ten pomysł. Ostatecznie obrazy nie ujawniły żadnych zmian fal mózgowych.

W 2005 r. University of South Florida podjął badanie, aby dowiedzieć się, czy dudnienia różnicowe mogłyby poprawić koncentrację dzieci i młodych dorosłych z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD). Nie było rozstrzygającego wyniku.

Mimo to strona I-doser pozostaje sukcesem, szczególnie wśród młodych ludzi. Tam możesz kupić różne rodzaje dźwięku, które obiecują różne efekty, takie jak „pierwsza miłość” i „orgazm” - są jednymi z najbardziej poszukiwanych. Witryna, która istnieje od 10 lat, sprzedała ponad milion dziwnych dźwięków, które obiecują pobudzić nastrój i libido, położyć kres bezsenności i oczywiście symulować działanie narkotyków, takich jak marihuana, kokaina i opium. Właściciel witryny Nick Ashton twierdzi, że skomercjalizowane pliki audio mają co najmniej 80% skuteczności.

Profesor neurobiologii i zachowania na Uniwersytecie Kalifornijskim, Norman M. Weinberger, twierdzi, że muzyka może poprawić nasz nastrój. Nie jest entuzjastą narkotyków z powodu braku dowodów naukowych. Paul Doering, profesor farmacji na University of Florida, nazywa tę ideę „nonsensem”.

Doering wyjaśnia, że ​​w tych przypadkach efekt, który może „istnieć”, to siła sugestii osoby, która tak bardzo wierzy, że osiągnie wysoki poziom, że zauważy pewne oznaki - że tak powiem, rodzaj efektu placebo.

Takie „narkotyki cyfrowe” wywołały wiele kontrowersji, gdy po raz pierwszy stały się znane. Wielu rodziców obawiało się, że ich dzieci mają jeszcze jedną niebezpieczną opcję rozrywki. W tym sensie warto skorzystać z porady Jose Szapocznika z Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Miami: „Kiedy twoje dziecko szuka odmienionego stanu świadomości, ponieważ się nudzi lub świat jest dla niego bolesny, właśnie to rodzice powinni się martwić. ”

Mimo to nasz czytelnik, Santiago, który zasugerował, że zajmiemy się tym tematem, zapewnił nas, że odczuł efekt takich dźwiękowych leków. W tej publikacji Vice można przeczytać komentarze Amiry Asad, która przetestowała niektóre rodzaje „narkotyków” i pomimo rozpoczęcia testu całkowicie sceptycznie, również odczuła pewne efekty. A ty słyszałeś te utwory? Jeśli tak, opowiedz nam o swoich doświadczeniach!