Dramat na pokładzie: pasażerowie muszą podróżować trupem w samolocie

Jeśli weźmiesz pod uwagę liczbę lotów startujących każdego dnia i liczbę osób wsiadających do samolotów na całym świecie, niezwykle rzadko zdarza się, aby ktoś kopał buty podczas podróży.

Czasami jednak zdarza się, że ktoś umiera podczas lotu i załoga zdejmuje zwłoki z pola widzenia, umieszczając biednego zmarłego w pustym miejscu pierwszej klasy, kierowniczym lub, w zależności od samolotu, w specjalnym przedziale dla ten koniec. Niestety, nic takiego nie spotkało kobiety, która niedawno zmarła na pokładzie samolotu Boeing 747 z Turcji do Rosji.

Szynka na pokładzie

Według portalu Natalie Evans z Mirror, kobieta - której tożsamość nie została ujawniona - cierpiała na cukrzycę, ale wolała wejść na pokład bez insuliny, pozostawiając lek w bagażu. Według męża ofiary, żona wstrzyknęła substancję przed rozpoczęciem podróży i dlatego prawdopodobnie myślała, że ​​nie będzie miała problemów podczas lotu.

Pasażerowie musieli podróżować obok swoich ciał przez około trzy godziny

Jednak zaledwie 45 minut po tym, jak samolot opuścił miasto Antalya w południowej Turcji, kobieta zaczęła chorować i zmarła pomimo prób utrzymania jej przez załogę. Co gorsza, zamiast po cichu usunąć zwłoki z pola widzenia innych pasażerów, ciało zostało umieszczone wzdłuż nawy i przykryte kocem.

Dowódca postanowił także nie wracać do Turcji ani lądować awaryjnie, aby zostawić żonę martwą - i kontynuował podróż do miejsca docelowego w Moskwie, zmuszając podróżnych do spędzenia około trzech godzin przy ciele. Teraz wyobraź sobie pogodę w samolocie, wśród wszystkich, którzy wracają z wakacji!