Korea Północna wymaga od ludności przechowywania kupy w celu wytworzenia kompostu

Sytuacja w Korei Północnej nie pachnie zbyt dobrze: dyktatorski rząd Kim Jong-un domaga się, aby ludność utrzymywała własne odchody, by służyć jako nawóz w uprawach tego kraju. Korea Północna cierpi na niedobór nawozów naturalnych po tym, jak Korea Południowa nałożyła embarga ekonomiczne, gdy sąsiedni „górny” zatonął jeden ze swoich statków w 2010 roku.

W ubiegłym roku rząd południa nawet wysłał nawozy na północ, ale związek znów się rozpadł, a kraj Kim Jong-un jest zagrożony utratą zbiorów i spowodowaniem głodu w populacji. Jednak praktyka przechowywania kupy jest już stara w kraju: Yeonmi Park udało się stamtąd uciec w 2007 roku, a mieszkańcy tego już zażądali.

„Każdy pracownik i każda szkoła miała limit do wypełnienia. Możesz sobie wyobrazić problemy, jakie przyniosło to rodzinom - powiedział Park. Mówi, że kampania rządowa obejmowała również odpady zwierzęce. Sytuacja była tak skomplikowana, że ​​niektórzy ludzie odjechali z domów sąsiadów! W szkole uczniowie byli nawet wysyłani na ulice w poszukiwaniu psów, które zaspokajały ich potrzeby, które były postrzegane jako złoto.

Ludność ma codzienny cel „zbierania” kupek