Dziwaczne! Jak zaczęła się niesamowita przeludnienie królików w Australii

Pierwszy obraz, który przychodzi do głowy, gdy wspomina się o króliku, to słodkie, małe, futrzaste stworzenia, które jedzą marchewki i robią czekoladowe jajka. Ale to zdjęcie jest zupełnie inne dla Australijczyków, ponieważ tam żyją w kryzysie przeludnienia królików.

Źródło obrazu: Odtwarzanie / Appkid Góra

Wszystko zaczęło się w 1859 roku, kiedy człowiek o nazwisku Thomas Austin, właściciel ziemski z Winchelsea w stanie Wiktoria, sprowadził 24 dzikie króliki europejskie ( Oryctolagus cuniculus ) i wrzucił je w krzaki na polowania sportowe. Ale nie wiedział, że reputacja królików jako bardzo szybkich była również ważna w ich rozmnażaniu, co sprawiło, że te 24 gryzonie stały się milionami w ciągu kilku lat.

Źródło obrazu: Powielanie / Megacurious Prawie 70 lat później szacowana populacja królików w Australii wyniosła 10 miliardów, przy średnio 18–30 szczeniąt na samicę, dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym, jakie oferuje ten kraj.

Nie takie słodkie problemy

Ogromna liczba królików rozprzestrzeniła się prawie 130 km od swojego pochodzenia, powodując zniszczenie tysięcy kwiecistych terenów Wiktorii. Ale nie poprzestali na tym, ponieważ nadal rozprzestrzeniali się po Nowej Południowej Walii, Queensland i innych miejscach na południu i zachodzie kraju.

Zniszczenia spowodowane przez te gryzonie były na dużą skalę. Wiele ziem zostało zniszczonych przez brak roślinności, co uniemożliwiło wchłanianie wody i powrót nowych roślin, takich jak eremophila (rodzaj krzewu).

Środki kontroli

Źródło obrazu: Reprodukcja / Vimeo W XIX wieku najczęstszą metodą ochrony zbiorów tych niszczycielskich stworzeń było ich uwięzienie, a niektóre nadal polowały. Ale ta metoda uległa zmianie, ponieważ w latach 1901–1907 rząd zaczął stawiać ogrodzenia ochronne, które zapobiegały przedostawaniu się tych „szkodników”. Jednak najciekawszym faktem tego ogrodzenia jest to, że ta pierwsza ochrona wynosiła ponad 1800 km i dzieliła część zachodniej części kraju.

Źródło obrazu: Reprodukcja / Australijczyk W niektórych bardziej desperackich próbach rząd wykorzystał dwa wirusy, aby wymazać masową populację. Pierwsza próba miała miejsce w 1950 r., Kiedy wirus komara wyeliminował 90 do 99% populacji królików, ale nie powiódł się z powodu odporności stworzonej przez ocalałych.

Druga próba miała miejsce w 1995 r., Gdy wirus zabił 90% królików w suchych regionach z krwawieniem, ale ponownie króliki stworzyły odporność na wirusa (z powodu silnych obrazów postanowiliśmy nie umieszczać obrazów wirusów).

Dziś Australia wciąż cierpi z powodu przeludnienia tych uroczych, ale niszczycielskich stworzeń. Nie są jednak sami: populacja królików na Starym Kontynencie szacowana jest na ponad 200 milionów.