Afrykanie rozpoczną budowę największej planety w 2015 roku

Według news.com.au, po długich negocjacjach między rządem Demokratycznej Republiki Konga a organizacjami międzynarodowymi, prace nad budową największej elektrowni wodnej na planecie rozpoczną się na rzece Kongo w październiku 2015 r. Według publikacji jest to największa rzeka na świecie po Amazonii pod względem ilości wody, a wyprodukowana energia powinna dostarczyć połowę całego kontynentu afrykańskiego.

Po zakończeniu prac zapora Inga wytworzy 40 000 megawatów mocy, dwukrotnie więcej niż obecna „największa” struktura na świecie, zlokalizowana w Chinach. Ale co najlepsze, naturalne cechy rzeki sprawiają, że nie jest konieczne budowanie tam i zalewanie dużych obszarów w celu piętrzenia, co zapobiega przemieszczaniu się mieszkańców regionu.

Naturalne zalety

Źródło obrazu: pixabay

Rzeka Kongo ma 96-metrowy spadek, a szereg bystrzy generuje przepływ wody około 42 tysięcy metrów sześciennych na sekundę. Po zainstalowaniu turbiny hydroelektryczne zostaną aktywowane przez przepływ samej rzeki, która według szacunków Banku Światowego - finansującego projekt - ma wystarczającą ilość zasobów wodnych, aby wygenerować do 100 000 megawatów energii.

Według portalu innowacji technologicznych projekt Inga Dam został również ostro skrytykowany przez organizacje pozarządowe, które twierdzą, że ludność Konga nie będzie głównym beneficjentem zakładu. Zgodnie z historią połowa wyprodukowanej energii zostanie wykorzystana w kopalniach miedzi w całym kraju, a druga połowa zostanie sprzedana RPA.

Jednak, jak wyjaśnili zwolennicy elektrowni wodnej, po zakończeniu projektu i uruchomieniu elektrowni na pełnych obrotach struktura może zapewnić około pół miliona osób. Ponadto Inga będzie miała jeden z najniższych kosztów na świecie, szacowany na 0, 02 kWh.