7 poszukiwaczy przygód, którzy stracili życie, badając Biegun Północny lub Południowy

1. Ernest Shackleton

Irlandczyk Ernest Shackleton jest jednym z pionierów w eksploracji Bieguna Południowego, brał udział w trzech wyprawach do najbardziej wysuniętego na południe punktu planety w latach 1901, 1908 i 1914. We wszystkich trzech nie udało mu się osiągnąć celu z powodu złej pogody. lub na jakąś chorobę. Próbował ponownie w 1922 r., Ale doznał zawału serca u wybrzeży wyspy Georgia Południowa na Antarktydzie i został tam pochowany.

Ernest Shackleton

2. Henry Worsley

Brytyjski odkrywca, Henry Worsley, 55 lat, chciał zostać pierwszą osobą, która przekroczyła Antarktydę pieszo bez niczyjej pomocy. Podróż rozpoczęła się w listopadzie 2015 r. I wydawała się dobiegać końca po 71 dniach. Worsley pokonał już 1400 kilometrów, zaledwie 50 km, aby ukończyć misję, gdy jego zdrowie nagle się pogorszyło. Poszukiwany śmigłowiec, który wyleciał do Chile śmigłowcem, wykazywał oznaki wyczerpania i odwodnienia, a także bardzo poważną infekcję bakteryjną. Niestety nie oparł się i zmarł dzień po przybyciu do szpitala.

Henry Worsley

3. Nicolai Hanson

Mając 28 lat, w 1898 r. Norweski zoolog Nicolai Hanson wyruszył na Biegun Południowy, po drodze zachorował i zatrzymał się, by wyzdrowieć na wyspie Cape Adare, już na Antarktydzie. Wierząc, że zostanie w 100% odnowiony, Hanson kontynuował swoją podróż. Zmarł kilka miesięcy później i stał się pierwszą osobą pochowaną na zamarzniętym kontynencie. Jego grób jest oznaczony kamieniami kwarcowymi i drewnianym krzyżem, będącym zabytkiem regionu.

Nicolai Hanson

4. Wolf Vishniac

Niemiecki wilk Vishniac przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych w wieku 18 lat i został ekspertem mikrobiologicznym. W swoich badaniach NASA wezwała go do eksperymentu na Antarktydzie, gdzie Vishniac opracuje system testowania życia na innych planetach - a dokładniej na Marsie. Jednak na lodowatym kontynencie badacz stracił życie, wpadając w szczelinę podczas próby odzyskania sprzętu. Jego imię zostało uhonorowane w największym kraterze na czerwonej planecie.

Wolf Vishniac

5. Robert Falcon Scott

Wyprawa z Nowej Funlandii w 1910 r. Miała być pierwszą, która osiągnęła zero na biegunie południowym i polegała na doświadczeniu Anglika Roberta Falcona Scotta, który już zrobił wielkie postępy w oczyszczaniu regionu. Z wieloma trudnościami już w 1912 r. Zespół dotarł do dokładnej lokalizacji Bieguna Południowego i dokonał niewiarygodnego odkrycia: zespół norweski „wygrał” spór, przybył tam 34 dni wcześniej.

Nowa Fundlandia składała się z pięciu mężczyzn: oprócz Scotta byli Edward Adrian Wilson, Lawrence Oates, Henry Bowers i Edgar Evans, który jako pierwszy umarł. Pozostała czwórka udała się w podróż powrotną i ostatecznie wszyscy ulegli zimnu i głodowi. Ich ciała znaleziono dopiero 8 miesięcy później.

Robert Falcon Scott

6. Znaki Rodneya

Przez dziesięciolecia ekstremalne zimno wykorzystywało terytorium. Sanie dla psów zostały zastąpione pojazdami silnikowymi, a bawełniane ubrania nie były już noszone, ponieważ zawierały zbyt dużo wody z lodem. Dlatego jest dość niezwykłe, aby ktokolwiek umierał w tym regionie z powodu „nieprzygotowania”.

Jednak w maju 2000 r. Australijski astrofizyk Rodney Marks stracił życie, ale nikt nie wie dokładnie, co się stało. Sekcja zwróciła uwagę na śmiertelną dawkę metanolu we krwi. Niektórzy podejrzewają samobójstwo, ale wydaje się, że nie ma dowodów na to, że Marks wydawał się być zadowolony z wyprawy, był w świetnym momencie w swojej karierze, nie miał długów i niedawno nawiązał nowy związek.

Z 49 osób w bazie badawczej Antarktydy tylko 13 współpracowało przy dochodzeniach. Zwiększyło to teorie zabójstwa lub przypadkowej śmierci z powodu jakiegoś „żartu”. Znaki miały również dwa ślady na igle na jego ciele i brak śladu jakiegokolwiek narkotyku we krwi.

Znaki Rodneya

7. Sir John Franklin

Anglik Sir John Franklin, urodzony w 1786 roku, był znanym żołnierzem, który dołączył do marynarki brytyjskiej w wieku 14 lat, nawet w obliczu wojen napoleońskich. Po kilku konfliktach zainteresował się eksploracją Oceanu Arktycznego na terytorium Kanady, mapując kilka wcześniej nieznanych regionów.

W latach 40. XIX wieku Franklin chciał zmapować Przejście Północno-Zachodnie między Cieśniną Barrow a Kanadą. Pomagało mu 134 żeglarzy, ale tylko 5 przeżyło wyprawę - tylko ci, którzy zostali na Grenlandii. Uważa się, że statki Franklina zostały uwięzione w lodzie arktycznym, zmuszając załogę do popełniania kanibalizmu!

Jednak w latach 80. stwierdzono, że trzy ciała zawierają wysoką zawartość ołowiu, co skłoniło badaczy do uwierzenia, że ​​zmarli z powodu zatrucia puszkami. Jeden statek został znaleziony w 2014 roku za pomocą radaru. Został zatopiony u wybrzeży wyspy króla Williama.

Sir John Franklin

***

Czy odważyłbyś się zapuścić na krańce planety? Skomentuj Mega Curious Forum