20 000 widzów: ostatnie publiczne zawieszenie Stanów Zjednoczonych

Zanim Rainey Bethea został skazany na śmierć przez powieszenie 14 sierpnia 1936 r., Znaczna część Stanów Zjednoczonych przestała publicznie egzekucji przestępców. Było to w dużej mierze spowodowane makabrycznym charakterem wydarzenia w połączeniu z skłonnością do błędów, co sprawiło, że sytuacja była jeszcze bardziej niepokojąca. Obecnie szacuje się, że około 7% śmiertelnych egzekucji z powodu iniekcji nie udaje się w kraju. W naszym poście „Kara śmierci: gdy egzekucja pójdzie źle” możesz lepiej zrozumieć, w jaki sposób występują błędy i jakie są ich przyczyny.

Jednak burzliwe relacje i sensacja prasy były kluczowe dla zmian w prawie. Poznaj historię ostatniego publicznego wieszania się w Stanach Zjednoczonych:

Sprawa Rainey Bethea

W latach 30. XX wieku w Kentucky egzekucja była nadal wykonywana publicznie i według jury młoda Bethea zasługiwała na taki koniec. Sierota od 10 roku życia Bethea miała 26 lat, kiedy został oskarżony o kradzież, gwałcenie i duszenie 70-letniej Elzy Edwards w Owensboro w dniu 7 czerwca 1936 r.

Rainey bethea

Zgodnie z prawem stanu Kentucky każdy, kto popełni kradzież, a następnie śmierć, zostanie skazany na krzesło elektryczne w więzieniu stanowym Eddyville. Ale ponieważ prokurator chciał, aby egzekucja odbyła się w Owensboro, postawił zarzuty gwałtu, aby młody człowiek mógł zostać skazany na publiczne powieszenie.

Przed procesem Bethea wyznała kilka zeznań na temat tego, jak bardzo była pijana i jak uciekła z pokoju Elzy przez okno. Jednak po skazaniu na śmierć młody człowiek twierdził, że został zmuszony do złożenia takiego oświadczenia. Jednak jej odciski palców i pierścień znaleziono w pokoju starej kobiety, gdy znaleziono jej ciało.

Niektórzy pełnomocnicy zostali wyznaczeni do reprezentowania podejrzanego, w tym obrońca William W. Kirtley, który był przeciwny karze śmierci. Mimo że wezwali czterech świadków obrony, ostatecznie nigdy nie zostali wezwani na proces. To dlatego, że w dniu wyroku Bethea przyznała się do winy.

Po zamknięciu sprawy przez prokuratora 25 czerwca 1936 r. Sędzia poinstruował przysięgłych, że jego jedyną funkcją jest decydowanie, czy przestępca powinien przebywać w więzieniu od 10 do 20 lat, czy też zostanie zastosowana kara śmierci. Jury obradowało przez mniej niż pięć minut i głosowało za wyrokiem śmierci przez powieszenie, zaledwie trzy tygodnie po popełnieniu przestępstwa.

Szybkość, z jaką młody Murzyn, nigdy wcześniej nie oskarżony o inną brutalną zbrodnię, został skazany na śmierć bez większych szans na obronę, zwrócił uwagę wielu osób na tę sprawę.

Po procesie Bethea znalazła grupę czarnych prawników, którzy byli gotowi poświęcić swój czas, aby mu pomóc. Próbowali obalić pierwsze przekonanie na różne sposoby, ale bezskutecznie. Jednak przesłuchanie odbyło się 5 sierpnia z sędzią Elwood Hamilton.

Podczas sesji oskarżony powiedział, że jego zeznania zostały wymuszone i że musiałby podpisać niektóre dokumenty, nie wiedząc, co zostało napisane. Aby dodatkowo skomplikować sprawę, powiedział, że musiałby nawet przyznać się do winy. Ostatecznie, po wysłuchaniu zeznań kilku świadków, którzy obalili zarzuty Bethei, sędzia Hamilton postanowił nie interweniować w sytuacji oskarżonego.

Chociaż taka egzekucja zwykle nie przyciągałaby uwagi poza regionem, w którym popełniono przestępstwo, to specjalne zawieszenie szybko stało się przedmiotem wielkiego zainteresowania w Stanach Zjednoczonych.

Powodem były nie tylko sprzeczności i kontrowersje w tej sprawie, ale także dlatego, że szeryf hrabstwa był kobietą. Florence Shoemaker Thompson była pierwszą szeryfką USA odpowiedzialną za egzekucję kogokolwiek.

Szeryf Florence Shoemaker Thompson

Florence została powołana na stanowisko szeryfa hrabstwa w kwietniu 1936 r. Po tym, jak poprzedni szeryf, jej mąż Everett, zmarł niespodziewanie na zapalenie płuc w wieku 42 lat.

W oczekiwaniu na kontrowersje wokół sprawy młodego czarnego mężczyzny skazanego na powieszenie przez białego szeryfa na południu, dziennikarze z całego kraju zgromadzili się na tym wydarzeniu.

Biorąc pod uwagę uwagę kraju, oprócz licznych gróźb śmierci wymierzonych w nią i jej dzieci, Florencja otrzymała również oferty od kilku mężczyzn, którzy chcieli jej pomóc w egzekucji. Thompson uważał, że jako chrześcijanka nie byłoby moralnie słuszne pociągnięcie za dźwignię, która zakończy życie Bethei. Według Florence „nie chciała, aby ludzie wskazywali na jej dzieci i mówili, że ich matka zawiesiła czarnego mężczyznę w Owensboro”. Więc szeryf przyjął pomoc Artura L. Hasha w egzekwowaniu wyroku.

Gdy wszystko było gotowe, 14 sierpnia 1936 r. Bethea zjadła ostatni posiłek: smażonego kurczaka, chleba kukurydzianego, tłuczonych ziemniaków, kotletów wieprzowych, marynowanych ogórków, ciasta cytrynowego i lodów. Następnego ranka został przetransportowany do więzienia Owensboro.

Około 20 000 osób zebrało się wokół szubienicy, aby być świadkiem egzekucji. Bethea szła przez dwie minuty w kierunku szubienicy, eskortowana tylko przez dwóch policjantów. Nawet przy dużym tłumie, raporty mówią, że cisza była taka, że ​​słychać było spadanie szpilki.

Gdy Bethea wspięła się na szubienicę, złożył ostatnie spowiedź kapłanowi, odrzucił ofertę złożenia ostatecznego oświadczenia, był mocno zawiązany wokół kostek, nóg i ramion i miał czarny kaptur na głowie.

Mężczyzna owinął linę wokół szyi Bethei i ostrożnie ją wyregulował, aby zminimalizować cierpienie oskarżonego. Następnie dał znak, żeby Hash pociągnął dźwignię, by otworzyć drzwi pułapki, ale nic się nie stało.

Hash przyszedł na egzekucję raczej pod wpływem alkoholu i wydawało się, że nie zauważył znaku mężczyzny. Zirytowany faktem, że wszystko nie szło zgodnie z planem, mężczyzna krzyknął do Hasha: „Zrób to!” Ale Hash, z jakiegokolwiek powodu, pozostał nieruchomy.

W końcu jeden zastępca pochylił się na tyle, by pociągnąć dźwignię i otworzyć zapadnię. Po 14 minutach ciało Bethei zostało zdjęte, gdy tylko dwóch lekarzy potwierdziło, że nie żyje.

Zniechęcony końcem wydarzenia, które zapowiadało się na kontrowersje, ale tylko piło Hasha, wielu dziennikarzy stworzyło sytuacje, które nigdy nie istniały. Na przykład niektóre pojazdy informowały, że szeryf Florence zemdlałby w krytycznym momencie na szubienicy, dlatego ktoś inny musiał pociągnąć za dźwignię.

Inni opisali prawdziwą imprezę, podczas której tłum rozbijałby szubienicę, aby przywołać wspomnienia z tego wydarzenia; matki uczestniczyłyby z niemowlętami; sprzedawcy hot dogów reklamowali swoje towary; a szeryf w ostatniej chwili zdecydowałby się nie rzucać pułapką.

Częściowo z powodu burzy medialnej i zawyżonych - i kłamliwych - doniesień, w Stanach Zjednoczonych nie ma już publicznych zawieszek. W odpowiedzi na to wszystko w ciągu dwóch lat Kentucky zmienił obowiązujące przepisy.

Czy jesteś za karą śmierci? Skomentuj Mega Curious Forum